PRÓBOWAŁAM WIELE MATÓW ,JEDNAK ODKĄD FIRMA, Z KTÓRĄ WSPÓŁPRACUJE WPROWADZIŁA MATOWE POMADKI, WIEM ,ŻE SĄ DLA MNIE NUMEREM JEDEN!
I WCALE NIE DLATEGO , ŻE TO TA FIRMA, SZCZERZE I SERIO;P
TE POMADKI PORÓWNAŁAM DO TYCH CO UŻYWAŁAM WCZEŚNIEJ I OŚMIELĘ SIĘ POWIEDZIEĆ ZE PRZEBIŁY ÓW WCZEŚNIEJSZE STO RAZY.
PO PIERWSZE NIE ŚMIERDZĄ (ŻE TAK BRZYDKO NAPISZĘ). ZWYKLE MATOWE ,DŁUGOTRWAŁE PO PROSTU ŚMIERDZIAŁY MI CHEMIĄ I TYLE.
PO DRUGIE SĄ ZDECYDOWANIE MATOWE,KOLOR GŁĘBOKI, TRZYMAJĄ SIĘ DO 8 GODZIN. NO CYBA ,ŻE JEMY TŁUSTĄ GOLONKĘ TO KRÓCEJ;P
PO TRZECIE NIE WYSUSZAJĄ MOICH UST O ,KTÓRE DBAM I NIE LUBIE JAK POMADKA "OLEWA" MOJĄ PRACĘ NAD WARGAMI;P;P;P;P;P
I TO JEST MOJA OPINIA , NIE WIEM JAK WY , ALE JA UWAŻAM TO SĄ POMADKI IDEALNE.
CENA NIE JEST MASAKRYCZNA BO KOSZTUJĄ 33 ZŁ A TERAZ JESZCZE SA W PROMOCJI. JAKO DYSTRYBUTOR MAM ZNIŻKĘ WIĘC NIC TYLKO KORZYSTAĆ.
NIESTETY PÓKI CO SĄ TYLKO TRZY KOLORY ,ALE JESTEM PEŁNA NADZIEI ,ŻE ODCIENI BĘDZIE DUUUUUŻO WIĘCEJ :)
KRÓTKO CO MÓWI PRODUCENT?
- Pojemność/Ilość: 5 ml
Pomadka o intensywnie kryjącej formule, zapewniająca absolutny
mat i zachwycającą głębię koloru. Pokrywa usta kremową, niezwykle lekką
warstwą, odporną na ścieranie i rozmazywanie. Pielęgnuje delikatny
naskórek ust dzięki zawartości nawilżającego oleju inca inchi oraz
zmiękczającego wosku pszczelego. Precyzyjny i wygodny aplikator w formie
miękkiej gąbeczki pozwala na łatwą i przyjemną aplikację.
TO AKURAT MOJA ULUBIONA Pink Orchids, jednak posiadam wszystkie 3 i z nie cierpliowścią czekam na kolejne odcienie :)
A WY KOCHANE ZNACIE?POLECACIE? A MOŻE MACIE INNE GODNE POLECENIA?